Wygląda na to, że nie możemy znaleźć tego, czego szukasz. Być może wyszukiwanie może pomóc.
Marzysz o ślubnej kreacji w klimacie retro? Chcesz wyróżnić się spośród grona panien młodych ubranych w podobne powłóczyste suknie do samej ziemi? Doskonałym rozwiązaniem okaże się suknia ślubna ¾, czyli kończąca się w połowie łydki i figlarnie odsłaniająca kostki. Często jest uznawana za ekstrawagancką i trudną do wystylizowania, w rzeczywistości jednak pięknie podkreśli urodę wielu panien młodych.
Suknie ślubne ¾, zwane również 7/8 lub tea-lenght to propozycja dla panien młodych, które nie boją się zabawy z tradycją lub poszukują kreacji w klimacie lat 50. W końcu w pięknej rozkloszowanej sukience kończącej się w połowie łydki do ołtarza poszła Audrey Hepburn – ikona stylu retro.
Suknie ślubne ¾ szczególnie efektownie wyglądają z bardzo rozkloszowanym dołem, podkreślonym halką (nazywane bywają wtedy często skróconymi księżniczkami). Taki fason wysmukla talię, eksponuje biust i kieruję uwagę na szczupłe kostki. Jest jednocześnie wytworny i bardzo dziewczęcy.
Co więcej – w sukni ¾ nie musisz obawiać się, że jej dół zostanie podeptany przez niezgrabnie tańczącego wujka lub szalejące na parkiecie dzieci. Z tego samego powodu kreacja nadaje się na śluby plenerowe – na pewno nie pobrudzi się ziemią czy sokami roślin.
Fason tea-lenght pasuje zwłaszcza wysokim pannom młodym o proporcjonalnej sylwetce i zgrabnych nogach. Optycznie wysmukla talię, wymodeluje więc figurę w typie kolumny (bez zarysowanego wcięcia w tali). Istnieje jednak ryzyko, że wizualnie skróci sylwetkę, dlatego z reguły nie jest polecany niskim kobietom. Powinny unikać go również panie o masywnych łydkach. Przecinając je w poziomie, może bowiem optycznie je poszerzyć.
Suknia ślubna ¾ najlepiej wygląda do wysokich butów. Takie zestawienie równoważy bowiem nieco skracającą sylwetkę długość. Klasycznym wyborem będą czółenka z odsłoniętym noskiem typu „peep toe” (nawiązujące do estetyki retro). Panny młode, które chcą nadać stylizacji bardziej ekstrawaganckiego charakteru, mogą sobie pozwolić na buty w intensywnym kolorze – czerwonym, chabrowym, a nawet zielonym.
Pozostając w stylistyce lat 50. zamiast welonu warto wybrać ozdobiony woalką toczek lub fascynator. Nie znaczy to jednak, że do sukni ślubnej ¾ nie pasują welony! Należy jedynie dopasować go do fryzury i długości kreacji. Najlepiej sprawdzi się krótki welon sięgający do ramion, który podkreśli krój sukni i nie doda ciężaru sylwetce.
Suknie ślubne ¾, zwane również 7/8 lub tea-lenght to propozycja dla panien młodych, które nie boją się zabawy z tradycją lub poszukują kreacji w klimacie lat 50. W końcu w pięknej rozkloszowanej sukience kończącej się w połowie łydki do ołtarza poszła Audrey Hepburn – ikona stylu retro.
Suknia ślubna ¾ – wygoda i elegancja
Suknie ślubne ¾ szczególnie efektownie wyglądają z bardzo rozkloszowanym dołem, podkreślonym halką (nazywane bywają wtedy często skróconymi księżniczkami). Taki fason wysmukla talię, eksponuje biust i kieruję uwagę na szczupłe kostki. Jest jednocześnie wytworny i bardzo dziewczęcy.
Co więcej – w sukni ¾ nie musisz obawiać się, że jej dół zostanie podeptany przez niezgrabnie tańczącego wujka lub szalejące na parkiecie dzieci. Z tego samego powodu kreacja nadaje się na śluby plenerowe – na pewno nie pobrudzi się ziemią czy sokami roślin.
Suknie ślubne ¾ – do jakiej figury?
Fason tea-lenght pasuje zwłaszcza wysokim pannom młodym o proporcjonalnej sylwetce i zgrabnych nogach. Optycznie wysmukla talię, wymodeluje więc figurę w typie kolumny (bez zarysowanego wcięcia w tali). Istnieje jednak ryzyko, że wizualnie skróci sylwetkę, dlatego z reguły nie jest polecany niskim kobietom. Powinny unikać go również panie o masywnych łydkach. Przecinając je w poziomie, może bowiem optycznie je poszerzyć.
Dodatki do sukien tea-lenght
Suknia ślubna ¾ najlepiej wygląda do wysokich butów. Takie zestawienie równoważy bowiem nieco skracającą sylwetkę długość. Klasycznym wyborem będą czółenka z odsłoniętym noskiem typu „peep toe” (nawiązujące do estetyki retro). Panny młode, które chcą nadać stylizacji bardziej ekstrawaganckiego charakteru, mogą sobie pozwolić na buty w intensywnym kolorze – czerwonym, chabrowym, a nawet zielonym.
Pozostając w stylistyce lat 50. zamiast welonu warto wybrać ozdobiony woalką toczek lub fascynator. Nie znaczy to jednak, że do sukni ślubnej ¾ nie pasują welony! Należy jedynie dopasować go do fryzury i długości kreacji. Najlepiej sprawdzi się krótki welon sięgający do ramion, który podkreśli krój sukni i nie doda ciężaru sylwetce.